Nie da się nie przeżywać emocji

Z emocjami jest podobnie jak z życiem – integralny układ wzajemnych powiązań tworzy sieć, w której naruszenie jednej z nitek wpływa na całość.

Nie da się nie przeżywać emocji. Organizm jest w nieustającej interakcji z otaczającym światem, stąd znajduje się w stanie ciągłej aktywacji. Każdy bodziec wiąże się z określoną reakcją organizmu, która manifestuje się jako przeżycie emocjonalne. To doświadczenie może nie mieć dużego natężenia, stąd nie zawsze rejestrowane jest przez świadomy umysł. Zwykle ignorujemy niewielkie odchylenia emocjonalnego barometru, nie zaprzątając sobie głowy mało znaczącymi, bo w niewielkim stopniu poruszającymi nas emocjonalnie, zdarzeniami. Ale możemy też unikać pewnych przeżyć, jeśli są one dla nas z jakiegoś powodu kłopotliwe. Szczególnie dzieje się tak w przypadku emocji, które są problematyczne społecznie. Taką emocją z pewnością jest złość, którą kulturowo uczymy się tłumić, by nie zaburzać norm związanych ze społecznymi interakcjami.

Emocje są ze sobą ściśle powiązane i przypominają obracające się koło, które wibruje energią wykorzystywaną przez nas w codziennym życiu.

Obracające się koło emocji nie będzie wibrowało swobodnie energią, gdy jedna z emocji zostanie poddana stłumieniu czy wyparciu. Np. wypierając złość upośledzamy przeżywanie radości, smutku i strachu. Emocjonalna blokada zawsze oddziałuje na całe koło emocji.

Konsekwencją manipulowania przy emocjach jest nieuchronne odcinanie się od źródła życia, przepływu energii. Zwykle przybiera ona postać chronicznego zmęczenia – sygnału, że znaczą część energii wykorzystujemy do tłumienia emocji.

Może być też tak, że jedna z emocji zaczyna dominować w naszym życiu i w ten sposób spycha pozostałe w cień. W naszej kulturze taką preferowaną emocją jest zwykle radość. Stanowi ona rodzaj maski, fasadowego przeżycia, pokazywanego w różnych sytuacjach społecznych. Pod taką fasadą radości kumulują się zwykle niewyrażone pokłady smutku, złości, lęku. Może być też inaczej. Ktoś tą fasadą może uczynić smutek.  Zwykle pod często przezywanym smutkiem kryje się niewyrażona złość. Lub odwrotnie. Osoby, które łatwo się złoszczą mogą w ten sposób nie pozwalać sobie na doświadczanie smutku, prawdopodobnie uważane przez nie jako szczególnie trudne i zagrażające.

Emocje są kluczem do zmiany starych wzorców i programów.

Praca z ciałem wspiera proces ich uwalniania, pozwala nam uświadomić sobie nasze zasoby, uruchamia kreatywności oraz ukierunkowuje nasze działania.

Chcesz wiedzieć, jak pracuję kliknij na link.

 

Inspiracja: Fragmenty książki „Wystarczająco dobre życie”, Ryszard Kulik.