Somatyczne JA – czuję kim jestem

Na pierwszej sesji, podczas rozmowy z klientkami, często słyszę zdanie: „ja już mam to wszystko w głowie przerobione i poukładane, ale jak znajdę się w problematycznej sytuacji to moje ciało reaguje po staremu, jakbym w wcale nad tym nie pracowała, no i nie wiem co z tym zrobić”.

To jest coś, czego sama też doświadczałam, mając temat „przerobiony w głowie”, ale niezintegrowany w ciele. Moje ciało po prostu nie nadążało za moim analitycznym umysłem.

Doświadczamy siebie poprzez ciało. Nasze ciało pamięta i tę pamięć niesiemy w sobie, w naszych komórkach, układach, płynach ciała. Aby zmiana była trwała, nasze ciało potrzebuje ją poczuć w sobie, stworzyć nową „chemię”, nowe ścieżki neuronalne, w czym nasz umysł jest bardzo potrzebny, ale nie zrobi tego sam, bez ciała.

W świecie, który faworyzuje bycie „w głowie” – analizowanie, planowanie, rozwiązywanie – coraz więcej kobiet zaczyna odczuwać potrzebę powrotu do siebie. Ale nie do „mentalnej” siebie, a do siebie na głębszym poziomie, do siebie połączonej też z ciałem. Do somatycznego JA.

Czym jest somatyczne JA?

Somatyczne JA to sposób doświadczania siebie poprzez ciało – zmysły, emocje, napięcia, impulsy. To tożsamość, która nie opiera się wyłącznie na myślach, przekonaniach czy tym, co o sobie mówimy. To „JA”, które najpierw czuje, a potem wie.

To głęboka, cielesna obecność, dzięki której możemy naprawdę poczuć, kim jesteśmy, czego potrzebujemy, gdzie są nasze granice i w jakim kierunku chcemy podążać. Somatyczne JA nie jest teorią – to doświadczenie.

Gdzie jest mój dom?

Już od dzieciństwa jesteśmy uczone, że „rozsądek” ma być naszym przewodnikiem. Uczucia trzeba kontrolować. Ciało – opanować. Płacz, złość, wyrażanie swoich potrzeb – często były negowane lub zawstydzane. Z czasem nauczyłyśmy się odcinać od ciała i jego sygnałów, żeby skutecznie funkcjonować z głowy – analizując, przewidując, dopasowując się.

Jaki jest tego efekt? Coraz trudniej jest nam zaufać sobie. Nie wiemy, czy decyzje, które podejmujemy, są naprawdę nasze. W relacjach gubimy siebie, dając więcej, niż chcemy. Ciało przestało być naszym domem, a stało się czymś, co trzeba naprawiać lub kontrolować.

Osadzić się w sobie – poczuć własne centrum

Odczuwanie własnego centrum to nie metafora. To realne, fizyczne doświadczenie bycia „u siebie”. Można je odczuć – jako przestrzeń w miednicy, grawitacyjny punkt ciężkości w naszym ciele, można stworzyć własne wyobrażenie centrum i połączenia go z odczuciami płynącymi z ciała. To miejsce w tobie, które jest tylko twoje, do którego w każdej chwili możesz powrócić.

Gdy jesteśmy osadzone w sobie, stajemy się mniej reaktywne, a bardziej obecne. Zaczynamy słyszeć siebie. Decyzje przestają być wymuszonymi analizami, a stają się naturalnymi odpowiedziami ciała. Intuicja przestaje być mglistym hasłem – staje się głosem, który czujemy wyraźnie.

Jak budować somatyczne JA na co dzień?

  • Zatrzymaj się i odczuwaj ciało
    Nie musisz od razu medytować godzinami. Wystarczy kilka chwil dziennie, by zapytać siebie:
    Jak się mam w ciele? Co teraz czuję? Gdzie jest napięcie? Gdzie przestrzeń? Gdzie ciepło/zimno?
  • Porusz ciałem
    Pozwól ciału poprowadzić cię w ruchu. Nie wymyślaj jak się chcesz poruszyć, idź za ruchem, jaki czujesz w ciele. Tańcz, rozciągaj się, eksperymentuj.
  • Słuchaj emocji w ciele
    Złość może być napięciem w szczęce, lęk – ściśniętym gardłem, radość – ciepłem w brzuchu. Emocje to energia w ruchu, gdy zaczynasz je odczuwać, odzyskujesz moc.
  • Praktykuj zaufanie do doznań
    Może coś wydaje się irracjonalne „w głowie”, ale ciało mówi: Nie idź tam, albo przeciwnie – Tak, to jest dobre. Zaufanie do siebie zaczyna się od zaufania do ciała.

Somatyczne JA a nasze relacje i decyzje

Gdy jesteśmy połączone z ciałem odczuwamy własne granice i potrafimy je stawiać bez poczucia winy. Łatwiej jest nam powiedzieć „nie” tam, gdzie trzeba i „tak” tam, gdzie chcemy. Zaczynamy bardziej świadomie wybierać z kim nam po drodze, a z kim już nie. Z większym spokojem i zaufaniem do siebie podejmujemy ważne dla nas decyzje.

***

Somatyczne JA to nie coś, co trzeba „wypracować”. To coś, co już w nas jest, a my potrzebujemy je tylko na nowo odkryć. Gdy jesteś połączona z ciałem stajesz się bardziej autentyczną, spójną i obecną w swoim życiu i w świecie osobą. Pozwól sobie zacząć czuć swoje ciało.

Jeśli chciałabyś spróbować sesji coachingu somatycznego 1:1, online lub stacjonarnie, napisz do mnie: kontakt@exploreself.pl

Więcej o coachingu somatycznym

Sesje coachingu somatycznego