Terapia czaszkowo-krzyżowa jest głównym narzędziem, z którego korzystam w mojej pracy, choć nie jedynym.
Z terapii czaszkowo-krzyżowej często korzystają osoby zmagające się z dolegliwościami bólowymi pleców i szyi, bólami głowy, migrenami oraz problemami i napięciami związanymi ze stresem. Poprzez harmonizowanie rytmów ciała terapia ta wpływa na zrównoważenie aktywności współczulnego układu nerwowego, często zwiększonej u osób cierpiących z powodu przewlekłego bólu. Zmniejszenie pobudzenia fizjologicznego organizmu i przejście na tryb przywspółczulny, czyli ten związany z odprężeniem i wyciszeniem, zwiększa zdolność organizmu do regulacji fizjologicznej i relaksacji tkanek, a co za tym idzie złagodzenia odczuwania przewlekłego bólu.
W procesie powstawania i odczuwania bólu bierze udział także powięź. Aktywność powięziowych receptorów bólowych jest większa w zaciśniętej, posklejanej tkance łącznej, a to wpływa na zwiększoną sztywność tkanek, napięcie mięśni i ból. Terapia czaszkowo-krzyżowa oddziałując na napięcia powięzi sprawia, że odczuwanie bólu zmniejsza się.
Proces terapeutyczny umożliwia odblokowanie tzw. nienaturalnych punktów podporu, rozluźnienie tych miejsc i przywrócenie równowagi systemu. Takim nienaturalnym punktem podporu może być praktycznie wszystko od myśli, emocji, wydarzenia, które rozpamiętujemy, a energia tych myśli i emocji blokuje jakiś obszar w ciele, poprzez np. chorobę, własną czy bliskiej osoby, traumatyczne przeżycie, urazy fizyczne, czy mniejsze lub większe zabiegi na ciele.
Gdy energia przepływa swobodnie powstaje witalność. Przejawia się ona w blasku naszych oczu, lekkości naszych kroków, jasności umysłu i pełni oddechu. Nie jest to wyłącznie kwestia braku bólu czy objawów choroby, lecz dobrego samopoczucia.
Terapia czaszkowo-krzyżowa wpływa też pozytywnie i wspierająco przy leczeniu objawów depresji.
Oddziałuje na autonomiczny układ nerwowy i równoważy jego aktywność. Zrównoważona część przywspółczulna układu nerwowego daje poczucie komfortu i pozytywnie wpływa na procesy poznawcze i wówczas łatwiej jest osobie z objawami depresji pracować terapeutycznie.
Ponadto, terapia ta wpływa na obniżenie poziomu kortyzolu – hormonu stresu, który jest, jak wynika z badań, wysoki u osób z depresją. Wpływa ona jednocześnie na zwiększenie w organizmie poziomu serotoniny – hormonu szczęścia, który u osób z depresją jest obniżony. Dzieje się tak, bo poprawia się praca trzewnego układu nerwowego, poprzez min. zrównoważenie pracy nerwu błędnego i uwolnienia napięć na powięzi brzucha. To wpływa na usprawnienie pracy naszych jelit, w których jest produkowanie ponad 80% serotoniny.
Zmniejszenie napięć mięśniowych i powięziowych sprawia, że ciało się rozluźnia, nastrój się poprawia, zaczynamy lepiej sypiać, a to wszystko wpływa na poprawę jakości naszego życia i wzmacnia naszą wewnętrzną zasobność, a dzięki temu łatwiej jest nam stawiać czoła codziennym wzywaniom, i po prostu radośniej żyć.
Jeśli czujesz, że taka forma pracy może Ci pomóc, to zapraszam Cię do mojej pracowni w Warszawie na sesje terapii czaszkowo-krzyżowej, którą łączę z innymi technikami angażującymi trzy obszary: ciało, umysł i ducha i wspierają pracę z bólem.
Czytaj też:
Autonomiczny układ nerwowy – nasz osobisty system monitoringu