Nasz układ nerwowy pragnie przewidywalności, bo jest ona dla niego metaforą bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa optymalizuje ludzkie doświadczenia.
Poczucie bezpieczeństwa z punktu widzenia układu nerwowego zależy od stanu fizjologicznego.
Bycie bezpiecznym nie jest równoznaczne z usunięciem zagrożenia dla naszego organizmu. Ważne natomiast jest tworzenie wskazówek bezpieczeństwa, które dadzą naszemu ciału informację czy kontakt z drugą osobą jest bezpieczny.
Kontakty społeczne wspierają naszą ko-regulację i sprzyjają samoregulacji naszego układu nerwowego. Ludzie jako ssaki mają potrzebę ko-regulacji z innymi, a nasze ciała pragną społecznych interakcji.
Połączenie (kontakt z innymi, współpraca) jest naszym biologicznym imperatywem, czyli ma gwarantować przetrwanie. Bycie w kontakcie jest głęboko zakorzenione w naszym DNA.
W dzisiejszych, wirtualnych czasach, gdy wiele osób dotyka poczucie osamotnienia, kontakty face-to-face, gdy widzimy – mimikę, gesty, słyszymy ton głosu, słuchamy, przyjmujemy informację od drugiej osoby i ją odczuwamy, stały się jeszcze ważniejsze.
Relacje z innymi, które nas wspierają i budują, wzmacniają nasz układ nerwowy, a to sprzyja jego równowadze i naszemu zdrowiu.
Spotykajmy się w realu dla zdrowia! 😊
Czytaj też:
Autonomiczny układ nerwowy – nasz osobisty system monitoringu.