Bycie człowiekiem…

Bycie człowiekiem jest jak bycie domem gościnnym.

Każdego poranka są nowe odwiedziny.

Radość, depresja, złośliwość, czy pewna chwilowa obecność

przychodzą jak niezapowiedziani goście.

Powitaj każdego z otwartymi ramionami!

Bądź wdzięczny za każdego gościa,

który do Ciebie przychodzi,

bo każdy jest Twoim przewodnikiem przychodzącym z poza.

Dżalalodin Rumi

 

 

 

Na odporność – sen

Zadbaj o swoje ciało, a ona zadba o ciebie.

Ma to szczególnie duże znaczenie w obecnym czasie. Podejmujemy wiele działań, które mają zabezpieczyć nasze zdrowie, ale często zapominamy o jednym bardzo ważnym nawyku – śnie.

Oczywiście wszyscy wiemy, jak ważny i dobroczynny dla naszego zdrowia jest sen, ale czy wdrażamy tę wiedzę w życie?

Liczne badania pokazują, że sen wspomaga utrzymanie naszego układu odpornościowego w dobrej kondycji. Jeśli niedosypiasz, zarywasz noce, to jesteś bardziej podatna na różnego typu infekcje i przeziębienia. Chcąc więc utrzymać układ odpornościowy w dobrej formie zadbaj o jakość i długość snu, zwłaszcza teraz, w tym stresującym dla nas wszystkich czasie.

Nie jest to jedyne działanie, które należy podjąć, bo sam sen nie sprawi, że nie dopadnie nas infekcja, ale zaniedbanie tego elementu może istotnie zwiększyć prawdopodobieństwo zachorowania.

Sen jest ważny nie tylko dla naszej odporności ale i dla zdrowia psychicznego. Jeśli śledzisz aktualne newsy na okrągło, o co teraz nie trudno, to jesteś cały czas w napięciu i niepokoju. Sen staje się tu kluczowym czynnikiem. Lęk, zmartwienie i stres psychiczny mogą utrudniać zasypianie, a to z kolei prowadzi do niedoborów snu, które w skrajnych przypadkach mogą wzmacniać różnego typu zaburzenia i lęki. Zamknięte koło.

Aby dobrze wypocząć ważne jest nie tylko przespanie 7-8 h, liczy się też jakość snu. O to wszystko warto zadbać. Cokolwiek Cię nakręca i spędza sen z powiek, poniżej kilka wskazówek, które pomogą zmniejszyć stres, lepiej spać, a za tym pójdzie poprawa Twojego samopoczucia. 

Odłącz się od sieci na 2 godziny przed snem.

Najlepiej byłoby wyłączyć wszystko – telewizor, telefon, tablet, komputer. W ten sposób mózg będzie mógł się wyciszyć, nie będzie pobudzany sztucznym światłem z monitorów, które zaburza naturalny cykl naszej dobowej aktywności. Poza tym, nie śledząc wszystkich doniesień w mediach położysz się mniej zestresowany.

Ogranicz spożycie alkoholu i używek.

Wykazano, że substancje takie jak alkohol, kofeina i nikotyna zakłócają jakość snu, szczególnie głęboki sen, którego organizm potrzebuje do naładowania.

Skup się tylko na tych rzeczach, które są w zakresie twojej, przynajmniej częściowej, kontroli, całą resztę staraj się pomijać, by nie wprowadzały Cię w stan niepotrzebnego niepokoju. Szczególnie teraz. Zajmij się tym co ważne – sen, zdrowe jedzenie, ruch/gimnastyka, pozytywne myślenie.

Leżąc w łóżku, zroluj język i przyciśnij go do podniebienia, skup się na oddechu – łatwiej zatrzymasz gonitwę myśli i się wyciszysz.

Nie piszę już o wietrzeniu sypialni i innych rzeczach, bo to wszyscy wiemy.

Zadbaj o siebie i włącz dobre nawyki związane ze snem do codziennej rutyny, Twoje ciało podziękuje Ci większą odpornością i skutecznością w radzeniu sobie ze stresem dnia codziennego, że o urodzie nie wspomnę.

A jeśli masz kłopoty ze snem to zapraszam do kontaktu i pracy w ramach sesji coachingu somatycznego, kontakt@exploreself.pl

Agnieszka

Czytaj też:

Rozluźniaj przeponę i oddychaj brzuchem!

Jeszcze o oddychaniu, co warto wiedzieć

Odporność pochodzi z serca

Czym nie jest terapia czaszkowo-krzyżowa (TCK)

Wyjaśnienie czym jest terapia czaszkowo-krzyżowa jest wyzwaniem, z którym spotykam się rozmawiając ze znajomymi, klientami czy innymi osobami, które nigdy o takiej formie pracy z ciałem nie słyszały. Terminologia jest dosyć specyficzna i idea samej terapii dla wielu osób brzmi dosyć egzotycznie. Artykuł pt. „Czym nie jest terapia czaszkowo-krzyżowa (TCK)”, którego autorem jest Piotr Godek, lek. med. ortopeda, osteopata, mam nadzieję, że bardziej rozjaśni temat.

Czym nie jest terapia czaszkowo-krzyżowa (TCK)

Ze względu na aspekt filozoficzny oraz cokolwiek ezoteryczne opisy terapii i jej głównej osi czyli koncepcji tzw. Oddechu Życia (Breath of Life), którymi posługiwał się jej twórca – W.G. Sutherland – wokół Terapii Czaszkowo-Krzyżowej wyrosło wiele mitów. Toteż terapeucie posługującemu się metodą TCK trudno jest czasem odpowiedzieć w sposób prosty – czym jest ta terapia? I tu okazuje się, że łatwiej ją opisać przez negację, niż proste stwierdzenia.

Terapia czaszkowo-krzyżowa nie jest terapią magiczną. Praktykujący TCK nie posiada żadnych tajemniczych mocy ani stopni wtajemniczenia. Owszem jest niekonwencjonalna, jeśli chodzi o technikę pracy, gdy terapeuta w fazie nasłuchu spędza długie minuty pozornie nie robiąc nic. Trzeba jednak pamiętać, że wysiłek terapeuty wkładany jest w znacznie potężniejszy proces, który zachodzi w ciele pacjenta – proces autoregulacji, który ujawnia się w ciele właśnie jako Oddech Życia, o którym Sutherland pisał „…te siły w ciele pacjenta są większe niż jakakolwiek ślepa siła wprowadzona tam z zewnątrz”.
Terapeuta posługujący się tą metodą ma świadomość i postawę aktywnego świadka procesu, jednak w żadnym wypadku nie jest jego przyczyną. Podobnie jak żeglarz, który korzysta z fali i wiatru aby poruszać łodzią, ale nie jest autorem ani jednego ani drugiego. Myliłby się ten, kto uważałby metodę za całkowicie intuicyjną – jak w każdej sztuce trzeba posiadać pewną wiedzę i pewne techniczne umiejętności aby uzyskać efekt: tzn. „dopłynąć w zamierzone miejsce mimo niesprzyjających wiatrów”.

TCK nie jest bioenergoterapią, nie zachodzi w niej żadna wymiana energii pomiędzy terapeutą i pacjentem. Owszem mimo nadzwyczajnej delikatności i zaledwie kilku technikom manualnym, zastosowanym w czasie jednej sesji, zachodzą czasem procesy niezwykle burzliwe, przypominające emisję czy raczej rozpraszanie energii, ale ich pochodzenie tłumaczy się głęboką relaksacją systemu powięziowego i układu nerwowego.

TCK nie jest alternatywą dla medycyny konwencjonalnej, a już na pewno nie stoi w opozycji w stosunku do niej. Posługuje się nieco innym, bardziej holistycznym aparatem pojęciowym, który stanowi jednak odbicie patologii opisywanych w medycynie konwencjonalnej jako konkretna jednostka chorobowa. W TCK wszystkie te procesy są formami zniekształcenia czy raczej stłumienia Oddechu Życia. Aktualna prezentacja problemu w ciele zgłaszającego się pacjenta może wynikać z zaburzeń, które powstały na zupełnie innym poziomie i – niekiedy – w bardzo odległym etapie życia. Zadaniem i ambicją terapii jest „poszukiwanie pierwszej kostki domina”, która uruchomiła lawinę niekorzystnych zmian i przywrócenie równowagi w ciele.

Autor: Piotr Godek, lek. med. ortopeda, osteopata
Źródło: www.virgobooks.pl

Twoje samopoczucie to twój sposób myślenia

98% informacji w organizmie jest przesyłanych przez substancje chemiczne, które inicjują lub hamują wyładowania neuronalne w nerwach. Informacja ta steruje tym jak mają się zachować nerwy, które z kolei wysyłają sygnały do różnych części naszego ciała. Ciało staje się nieświadomym umysłem odzwierciedlając wszystkie informacje, które nasz automatyczny mózg realizuje w życiu – Twoje samopoczucie to twój sposób myślenia.

Gdy o czymś myślimy i odczuwamy emocje w naszym mózgu zachodzą reakcje biochemiczne. Z każdą emocją związana jest konkretna substancja chemiczna produkowana pod wpływem sygnałów płynących ze środowiska zewnętrznego i wewnętrznego. Te chemiczne sygnały są wysyłane do komórek ciała i rozpoznawane są przez receptory znajdujące się na komórkach. Im więcej myślisz na dany temat, im częściej podejmujesz tę samą decyzję i zachowujesz się w określony sposób lub doświadczasz pewnych przeżyć lub emocji, tym więcej nerwów bierze udział w tym procesie, a ich współdziałanie się utrwala. Z czasem tworzą się wzorce, z których mózg zaczyna korzystać w sposób automatyczny, gdyż jest to mózgu najmniejszy wydatek energetyczny i wysiłek.

Każda przeżywana sytuacja wywołująca w nas emocje dzieje się dla naszego mózgu teraz. Kiedy przed snem analizujemy przykrą rozmowę z koleżanką z pracy, złośliwego sprzedawcę w jarzyniaku, czy martwimy się o zdrowie naszego dziecka, produkowane są substancje chemiczne związane z tymi emocjami. Im silniejsze są przeżywane emocje, wywołane jakimś doświadczeniem, tym trwalszy pozostawiają one ślad w mózgu.

Współczesny świat dostarcza nam wielu bodźców, sprawiając, ze większość czasu spędzamy w stanie pobudzenia i często w poczuciu zagrożenia, które jest realne, bądź nie, tego nasz mózg już nie rozpoznaje. W tym trybie nasze ciało uwalnia hormony stresu do zmobilizowania się do odpowiedzi na zagrożenie. Kiedyś był to drapieżnik, a dzisiaj może być to mail od szefa, korki na drodze, czy nieuprzejmy klient. Chemia w organizmie jest ciągle aktywowana, gdyż to poczucie zagrożenia z zewnątrz nie znika. Dla wielu z nas jest to stan przewlekły. Żyjemy w zapętleniu między myślami i emocjami. W końcu stres musi być sprowadzony na poziom ciała, żeby odciążyć nasz mózg.

Emocje, są zapisywane nie tylko w mózgu ale w całym naszym organizmie, w każdym narządzie, mięśniu, czy tkance. Po miesiącach, czy latach takiego funkcjonowania zaczyna objawiać się różnymi dolegliwościami zdrowotnymi. Na szczęście ta sama zasada dotyczy pozytywnych emocji. Gdy doznajemy przyjemnych, ekscytujących emocji w naszym organizmie wydzielane są hormony przyjemności, których wysoki poziom zachęca do podejmowania działań i kolejnych prób zmierzających do zrealizowania naszych celów.

Neuroplastyczność mózgu odgrywa tu ogromne znaczenie, a kluczem do zmiany starych wzorców, programów są emocje. Praca z ciałem wspomaga proces ich uwalniania, a praca coachingowa bazująca na wzmocnieniu naszej zasobności, uruchomieniu kreatywności oraz ukierunkowaniu naszych działań, gdy jesteśmy zaangażowani wywołuje wiele silnych emocji, co sprzyja tworzeniu się nowych ścieżek połączeń w mózgu na poziomie neurologicznym, które jeśli będą wzmacniane zastąpią stare szlaki i utrwalą zmianę, której pragniemy.

Zapraszam do doświadczenia praktyki coachingu somatycznego

Agnieszka

Zobacz też:

Praktyki somatyczne – centrowanie

Rozluźniaj przeponę i oddychaj brzuchem!

Masz pytanie napisz do mnie: kontakt@exploreself.pl