wyobraź sobie Twój dom…

Jak się czujesz w swoim domu? Czy lubisz w nim spędzać czas, czy jest to miejsce, do którego chcesz i lubisz wracać?

A teraz wyobraź sobie Twój dom w taki sposób…

„Podstawowe systemy” domu obsługuje system gałęzi grzbietowej nerwu błędnego przywspółczulnego układu nerwowego. Działa on nieprzerwanie w tle, utrzymując podstawowe układy w twoim ciele w stałej pracy i w należytym porządku. Gdy w systemie pojawi się usterka zwraca ona twoją uwagę. Gdy wszystko działa płynnie funkcje organizmu działają automatycznie. Gdy działa tylko ta gałęź nerwu błędnego to podstawowe systemy, owszem funkcjonują, ale „nikogo nie ma w domu”, a jeśli jesteś w domu, to jego otoczenie nie zapewnia ci żadnego komfortu. Wszystko jest zredukowane do najniższego możliwego ustawienia – wystarczającego, aby utrzymać cyrkulację powietrza i zapobiec zamarznięciu rur. Środowisko nadaje się do zamieszkania tylko na tyle aby podtrzymać życie.

System bezpieczeństwa w twoim domu to współczulny układ nerwowy, który utrzymuje szereg możliwych reakcji i jest uzbrojony do reagowania na wszelkie sytuacje kryzysowe. Ten system alarmowy jest tak zaprojektowany, aby wywołać natychmiastową reakcję, a następnie powrócić do trybu gotowości. Gdy współczulny układ nerwowy nie zostaje wyłączony, gdy kryzys minie, system alarmowy otrzymuje stały strumień powiadomień o awariach i pozostaje w ciągłym stanie wzbudzenia.

Możesz napawać się swoim domem i chłonąć jego atmosferę tylko wtedy, gdy brzuszna gałąź nerwu błędnego przywspółczulnego układu nerwowego, określana jako ścieżka społeczna funkcjonuje prawidłowo. Twój dom staje się miejscem twojego odpoczynku i odnowy oraz miejscem, w którym jesteś w połączeniu z przyjaciółmi i rodziną.

Czujesz, że „podstawowe systemy” działają w tle. Rytmy twojego serca i oddechu są regularne. Ufasz, że „system monitoringu” jest w trybie gotowości. Integracja systemów pozwala ci współodczuwać z innymi, być ciekawą świata, w którym żyjesz oraz pozostawać w emocjonalnym i fizycznym kontakcie z innymi ludźmi.

Odczuwasz dobrostan i poczucie bezpieczeństwa, gdy trzy części naszego autonomicznego układu nerwowego ze sobą współpracują – układ współczulny i przywspółczulny, z którego wychodzą 2 ścieżki nerwu błędnego – grzbietowa i brzuszna. Autonomiczny układ nerwowy 24/7 skanuje otoczenie, szukając sygnałów bezpieczeństwa, niebezpieczeństwa i zagrożenia życia. Proces ten odbywa się bez angażowania „myślącej” części naszego mózgu i poza twoją świadomą kontrolą.

Codziennie dbasz o dom, w którym mieszkasz. A czy dbasz o dom swojej duszy – Twoje ciało?

Mając podstawowe zrozumienie roli i reakcji autonomicznego układu nerwowego, który służy twojemu bezpieczeństwu i przetrwaniu, możesz zacząć się z nim zaprzyjaźniać i mapować swoje osobiste wzorce reagowania. A praktykując uważny kontakt z ciałem wspierać swój autonomiczny układ nerwowy i cieszyć się dobrym samopoczuciem.

Zapraszam na sesje terapii czaszkowo-krzyżowej, która wspiera uwolnienie napięć z ciała i harmonizuje pracę autonomicznego układu nerwowego. Dzięki temu Twój organizmu będzie miał większą zdolność do regulacji fizjologicznej i relaksacji tkanek.

Dodatkowo, terapia ta jest bardzo przyjemna i odprężająca.

Masz pytania zapraszam do kontaktu: kontakt@exploreself.pl

Agnieszka

 

Czytaj też:

Wszystko jest ze sobą połączone myśli – emocje – ciało

Rozluźniaj przeponę i oddychaj brzuchem

Autonomiczny układ nerwowy – nasz osobisty system monitoringu

Przywracanie poczucia bezpieczeństwa i stabilności

 

 

Przywracanie poczucia bezpieczeństwa i stabilności

Poczucie bezpieczeństwa obecne jest w ciele, a nie w umyśle. Nie da się „wymyśleć” drogi do poczucia bezpieczeństwa z poziomu głowy, bo jest ono w ciele. Potrzebujemy aktywnie pracować i uczyć nasz organizm, żeby się wyciszył, wrócił do tu i teraz w bezpieczeństwie i kontakcie z otoczeniem.
Poprzez ćwiczenia, które pomogą nam poczuć się bardziej obecnym, spokojniejszą i ugruntowaną/ym możemy wrócić w pełni do ciała. Tylko poprzez takie działania nasz system prawdziwie się uspokaja i doświadcza poczucia bezpieczeństwa przechodząc w trwały stan zdrowia. Co jest ważne w naszym codziennym funkcjonowaniu.
Zachęcam Was do obejrzenia załączonego filmu, w którym pokazano proste techniki, które może zastosować każda/y z nas, aby pomóc sobie, a także innym w uzyskaniu dostępu do świadomości ciała, do zmysłów oraz do poczucia bezpieczeństwa.
Dzięki Instytut Terapii Psychosomatycznej materiał ten został przygotowany i przetłumaczony na język polski i udostępniony na kanale YT Instytutu.
Nagranie trwa ok. 38 min, ale warto obejrzeć je całe, poniżej rozpisałam czasowo omawiane kwestie i ćwiczenia, aby w wolnej chwili móc do nich wracać, chociaż nie miałam możliwości zlinkowania czasu z video. Zachęcam do udostępniania tego filmu.
00:00 – 5:50 Wprowadzenie – o traumie, jak wpływa na ciało, objawy traumy
Doświadczenia traumatyczne odcinają osobę od świata, od chwili obecnej, kiedy trauma utknie w ciele potrzebujemy pomóc poszkodowanej osobie w szybkim czasie, aby mogła ona odnaleźć nowe, bezpieczne doświadczenia w ciele.

Co sprzyja budowaniu bezpieczeństwa ciała?

5:50 – 7:24 – Bezpieczne środowisko i otoczenie
7:24 – 10:47 – Rezonans
Aby wspierać poczucie bezpieczeństwa w innych sam/a musisz czuć się wystarczająco bezpieczny, aby przesłać danej osobie taki przekaz, że jest bezpiecznie
10:47 – 15:58 – Stabilizacja i uziemienie.
Ćwiczenia te pomagają się poczuć bardziej obecnym i ugruntowanym.
Ćwiczenie 1 – 10:47 – 12:26
Ćwiczenie 2 – 12:26 – 13:14
Ćwiczenie 3 – 13:14 – 13:44
Ćwiczenie 4 – 13:44 – 14:13
Ćwiczenie 5 – 14:13 – 14:49
Ćwiczenie 6 – 14:49 – 15:58
15:58 – 26:31 Inne umiejętności somatyczne wspierające rozładowanie stresu
16:19 – 20:22 – Oddychanie
20:22 – 21:50 – Dźwięk „Wu” – dźwięki, które pochodzą z trzewi pozwalają odmrozić układ nerwowy i wyjść z tego stanu paraliżu i przywrócić witalność organizmu.
21:50 – 23:58 – Granice i ich ochrona – ćwiczenie
23:58 – 26:31 – Orientacja w przestrzeni – ćwiczenia
26:31 – 28:46 – Ćwiczenia dla grupy mam, które potrzebują zapewnić poczucie bezpieczeństwa swoim dzieciom
28:46 – 31:45 – Przytłaczające obrazy – ćwiczenie wspomagające odsuwanie nawracających, przytłaczających nas obrazów – praca ze wsparciem terapeutycznym
31:45 – 33:33 – Przytłaczające dźwięki – ćwiczenie wspomagające odsuwanie nawracających, przytłaczających nas dźwięków – praca ze wsparciem terapeutycznym
33:33 – 38:00 – Samoregulacja „Uścisk Petera”, ćwiczenie dr. Petera Levine.

Bezsenność w (wpisz swoje miasto)

„Przewracam się z boku na bok, co chwilę sprawdzam godzinę – pierwsza, druga, w pół do trzeciej, już nie tylko się martwię, że będę jutro niewyspana, ale też zaczynam się coraz bardziej wkurzać, no i niestety rozbudzać. Przecież za chwilę zadzwoni budzik, zaraz będzie rano. Ostatnio coraz częściej zdarzają mi się bezsenne noce albo chwila snu i nagle budzę się o drugiej czy trzeciej i już nie mogę zasnąć, leżę i nakręcam się jeszcze bardziej.” – opowiada moja klientka.
Pytam ją, czy ostatnio przeżywa więcej stresu, coś ją niepokoi, jak przygotowuje się do snu np. czy wyłącza telefon, wietrzy pokój, wycisza się… a ona śmieje się, trochę nerwowo, i mówi – „teraz nie da się wyciszyć, takie czasy, ale spać też się nie da, co tu robić, ile jeszcze dam radę tak funkcjonować?” – pyta.
Wiem już, że moja klientka jest ciągłym stanie pobudzenia układu nerwowego i jej organizm nie potrafi się przełączyć w nocy na tryb odpoczynku, zrelaksowania i „wewnętrznego oczyszczenia” po aktywności dziennej. Z jakiegoś powodu, może chronicznego napięcia, „przełącznik” się zablokował.
Przyszła do mnie na sesję terapii czaszkowo-krzyżowej, subtelnej pracy z ciałem, która pomaga uwolnić nadmierne napięcie z ciała, odblokować zatrzymaną energię i wpłynąć kojąco i równoważąco na układ nerwowy, dając mu przestrzeń, aby mógł powrócić do swojego prawidłowego rytmu.
Po sesji klientka przez chwilę milczała, po czym powiedziała – „wiesz, poczułam się taka zaopiekowana, dziękuję”. Następnego dnia napisała „sen przyszedł”.
Uwielbiam swoją pracę ?
Jeśli chcesz skorzystać z dobrodziejstw terapii czaszkowo-krzyżowej zapraszam do kontaktu kontakt@exploreself.pl, tel. 603 713 537, a może znasz kogoś, komu przyda się takie wsparcie, to podaj dalej. Dziękuję ?
Agnieszka

Kobieta

jest podróżniczką, nie boi się zapuścić w głąb swego serca i umysłu, gotowa odkryć nowe przestrzenie do uzdrowienia – zrzucając ciężary i zasiewając mądrość wszędzie, dokąd zabierze ją świadomość
… dzisiaj, jutro, zawsze ?
wszystkiego naj dla nas, drogie kobiety
Agnieszka
Autor: yung pueblo
Fot. internet

Wszystko jest połączone myśli – emocje – ciało

Pamięć ciała takich emocji jak: złość, wściekłość, smutek, strach, odrzucenie, żal czy poczucie własnej nieadekwatności zawarta jest w komórkach ciała, przestrzeniach międzykomórkowych, organach. Sygnały tych negatywnych emocji uruchamiają się jako wewnętrzny stres. Nasze myśli i emocje jakie im towarzyszą w odpowiedzi na trudne i stresujące dla nas sytuacje zewnętrzne dają wewnętrzna informacją dla naszego układu nerwowego, hormonalnego i odpornościowego. To sprawia, że całą sobą/całym sobą czujesz stres. Szczególnie wrażliwi jesteśmy na poczucie bezsilności.
terapia czaszkowo-krzyżowa warszawa
? Poczucie bezpieczeństwa odczuwamy w ciele, choć nam często wydaje się, że w głowie i w tym co nas otacza. Nasz wewnętrzny system monitoringu – autonomiczny układ nerwowy działa cały czas, pytając „czy to jest bezpieczne”, poza naszą świadomością, dlatego ciało jest ostatnim elementem, na które zwracamy uwagę, aż do momentu, gdy zaczynamy odczuwać ból, czasami wręcz na poziomie komórkowym, napięcie, zaciśnięcie wewnętrzne, każdy z nas czuje to inaczej.
? Kontakt z własnym ciałem jest kluczowy. Uwolnienie napięć i zablokowanej energii emocji z ciała czy to w terapii czaszkowo-krzyżowej, czy w innej odpowiedniej dla ciebie techniki, czy chociażby samodzielny automasaż, objęcie siebie, pozwoli ukoić ciało, a co za tym idzie odzyskać krok po kroku wewnętrzny spokój, równowagę, której tak potrzebujemy, zwłaszcza teraz.
Potrzebujemy zbudować swój wewnętrzny spokój, bo to pozwoli nam skuteczniej działać.
Nie zostawiajmy siebie na później. ??
Jeśli czujesz, że Twoje ciało potrzebuje wytchnienia, bezpiecznej chwili odpuszczenia napięć zapraszam do kontaktu kontakt@exploreself.pl
Agnieszka

De-pressing to zablokowane emocje

Depresja jest wołaniem duszy o uwagę, przynaglaniem do wejścia głębiej i słuchania, co jest, a czego sobie nie dajemy, a prawdziwie potrzebujemy. Jest niemożnością zaakceptowania życia takiego jakie jest. […]

De-pressing to zablokowane emocje, jako wynik nieświadomego ich unikania lub ignorowania. W efekcie nie czuje się emocji i nieświadomie się je ignoruje […] Emocje to energia w ruchu. Energia nie może być zniszczona a jedynie transformowana, poruszona.

Każda emocja, której doświadczamy i której nie pozwalamy przepłynąć utyka w komórkach ciała. Gdy ciało „zwróci uwagę”, że emocje są zatrzymane, jeszcze je „zagęszcza” (kompresuje), aby więcej ich mogło się zmieścić. To jest właśnie de-presja emocji, doświadczana jako depresja nastroju, za wszystkimi objawami głębokiego smutku, negatywnego myślenia.

Dopada w różnych okresach życia […]. Jest to zwykle „odłożona w czasie” reakcja na traumatyczne doświadczenie dzieciństwa, brak wsparcia otoczenia i nieumiejętność radzenia sobie z życiem. W takich okolicznościach ujawnia się automatycznie zakodowany wzorzec emocjonalny reakcji, która paraliżuje. Nie ma innej alternatywy: ucieczka (wycofanie), paraliżujący strach, bezradność, poczucie niskiej wartości dosłownie obezwładnia i nakazuje „schować się w siebie”. I wtedy zaczyna się autodestrukcja – zmasowana reakcja emocjonalna, która atakuje całość siebie – dając poczucie bezsensu, bezwartościowości siebie i życia jako takiego. Im więcej sytuacji i problemów, tym bardziej osoba odbiera je jako bardzo trudne, wycofując się coraz bardziej, samo-unicestwiając się, aż dochodzi co ściany, gdy nie ma już niczego więcej.

Ten moment jest punktem zwrotnym – albo totalnej zagłady, absolutnej desperacji, albo początkiem wszystkiego – nowego narodzenia. Świadomość osiągnięcia dna bywa bardzo odkrywcza i rewolucyjna. Ona pokazuje wszystkie możliwości – jak wyjść z kryzysu, odrodzić się, zacząć nowe życie.

Subtelna praca z ciałem wspierająca pracę psychoterapeutyczną może być pięknym początkiem tej nowej drogi.

Źródło: „Psychosomatyczne, emocjonalne i duchowe aspekty chorób ze stresu”, Ewa D. Białek

Oczy i uszy układu odpornościowego to nasze jelita!

Nasza flora jelitowa (mikrobiom) to uszy i oczy układu odpornościowego w naszym organizmie.

Każdy układ, organ, a nawet pojedyncza komórka mają swój własny mikrobiom. Tylko w jelitach żyje około 38 trylionów organizmów (3818). Układ odpornościowy w jelitach ma kluczowe znaczenie i wpływa na układ odpornościowy w całym naszym organizmie. „Słabe” jelita sprawiają, że słabnie nasza odporność, a wzrasta podatność na inne choroby, w tym między innymi – różnego typu wysypki, egzemy, również choroby neurologiczne, np.  mgłę mózgową, która jest jednym z najbardziej uciążliwych objawów Zespołu Chronicznego Zmęczenia.

70% naszego układu odpornościowego jest zlokalizowanego w jelitach.

Komórki wchodzące w skład układu odpornościowego od flory bakteryjnej w naszych jelitach oddziela tylko jedna warstwa komórek ściany jelita i pozostają one między sobą w stałym kontakcie.

Kluczową rolę odgrywają tu komórki dendrytyczne, które są rozproszonymi detektorami układu odpornościowego, za pomocą których patogen powodujący infekcję może być szybko wykryty, a odpowiednie komórki wytwarzające przeciwciała skutecznie i w jak najkrótszym czasie pobudzone, żeby zareagować.

Ważne jest to, że komórka dendrytyczna, aby się zaktywizować i pochwycić patogen, a następnie zaprezentować go adaptacyjnemu układowi odpornościowemu, musi otrzymać sygnał z mikrobiomu jelit! Jeśli komórka dendrytyczna – ta kluczowa część układu odpornościowego, nie dostanie sygnału ze strony naszej flory jelitowej, to „siedzi” i czeka ona w gotowości, ale nie jest aktywowana, podczas gdy organizm jest zainfekowany i zaczyna chorować.

Nasza flora bakteryjna (mikrobiom) stymuluje też aktywność nerwu błędnego, który odbiera sygnały od mikroorganizmów w naszych jelitach. Jeden niewłaściwy mikrob może spowodować, że nerw błędny zacznie pracować inaczej. Jego zaburzone funkcjonowanie wpływa na pień mózgu, który też zaczyna inaczej funkcjonować, a to ma wpływ na zmianę naszych zachowań, nasze nastroje, np. depresja jest związana z ekosystemem jelit. Stres powoduje uszkodzenie mikrobiomu, podczas długotrwałego stresu nadmiar produkowanego kortyzolu uszkadza florę bakteryjną jelit i sprzyja powstawaniu stanów zapalnych w organizmie rozregulowując i osłabiając układ odpornościowy. Tu też odgrywa swoją rolę nerw błędny moduluje reakcję zapalną, a próg zapalny jest bardziej aktywowany, gdy jesteśmy zestresowani.

Jesteśmy systemem naczyń połączonych i warto o tym pamiętać.

Mikrobiom normalizuje się i wraca do równowagi, jeśli się o to postaramy i zadbamy o niego. Zwłaszcza o różnorodność naszej flory jelitowej. Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest jej wzmocnienie, tak, żeby współpracowała ona z układem odpornościowym. Prosta suplementacja wit. C i cynku nie wystarczy. Ważna jest dieta! Mikroorganizmy w naszych jelitach, przy właściwej diecie, produkują metabolity i to właśnie te metabolity budują organizm. Szczególnie ważne są krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (short-chain fatty acids), które są produktem metabolizmu bakterii w jelicie grubym i wpływają pozytywnie na układ odpornościowy. To co jesz jest informacją dla Twojego organizmu.

Badania przeprowadzone na osobach, które ciężko przeszły Covid19, pokazały, że miały one bardzo niską produkcję właśnie krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych. Jedz błonnik, w owocach, warzywach 25-30g codziennie. Wg naukowców im większa dysfunkcja mikrobiomu w naszych jelitach, tym większe jest ryzyko ciężkiego przejścia Covid19. Wysoki poziom Interleukiny 6 zwiększa to ryzyko, a jej pozom podnosi dysfunkcja w jelitach, np. nieszczelne jelita, i generowane z tego powodu stany zapalne.

Jak możesz sobie pomóc?

Z pewnością zadbać o dobrą i odżywiającą Twoją florę jelitową dietę. Oprócz tego ważne jest wspieranie się technikami, które pozwolą zarządzić Twoim stresem, wyciszyć umysł i dać ciału odpocząć – oddech, medytacja, kontakt z przyrodą, to wpłynie także tonizująco na Twój nerw błędny.

Możesz też skorzystać np. z sesji terapii czaszkowo-krzyżowej, która wspiera uwolnienie napięć z ciała i harmonizuje pracę autonomicznego układu nerwowego, którego kluczową częścią jest nerw błędny, dzięki temu zwiększy się zdolność Twojego organizmu do regulacji fizjologicznej i relaksacji tkanek, a dodatkowo terapia ta jest bardzo przyjemna i odprężająca.

A jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia zapraszam Cię na sesje. Masz pytanie zapraszam do kontaktu: kontakt@exploreself.pl

Agnieszka

Czytaj też:

Odporność pochodzi z serca

Rozluźniaj przeponę i oddychaj brzuchem

Autonomiczny układ nerwowy – nasz osobisty system monitoringu

Na odporność sen

 

Poznaj mądrość swojego serca

Serce jest domem współczucia.

Jak z tego korzystasz?

Czy łatwiej Ci jest dawać niż przyjmować? Gdy chętnie pomagasz innym, jesteś doradcą, trenerem lub opiekunem, wtedy przednia część twojego serca, z której promieniujesz miłością jest ciepła i szeroko otwarta.

A czy masz świadomość tylnej części swojego serca? Przestrzeni, z której troszczysz się sam/a o siebie?

To jest przestrzeń, która odżywia resztę twojego serca. I jak studnia, gdy nie jest ugruntowana i zasilana, wysycha. Wówczas zaczynasz odczuwać wypalenie. „Tracisz do czegoś serce”.

Fig. Gabriel KelemanPrzód serca — część, którą dzielisz ze światem — musi być połączony z głębszą studnią z tyłu serca, aby przetrwać i cieszyć się wewnętrznym dobrostanem. 

Oznacza to, że dbanie o siebie jest obowiązkowe, a nie opcjonalne.

Traktuj własne serce jako zasób, okazuj współczucie najpierw sobie, zanim pomożesz potrzebującym wokół ciebie. Tylko wtedy będziesz miał energię, by z pełnym oddaniem dbać o innych bez poczucia własnego wypalenia.

 

Poznaj mądrość swojego serca

Medytacja audio „Poznaj mądrość swojego serca” (zachęcam do słuchania na słuchawkach, bo nagranie jest w stereo)

Zamknij oczy lub miej na wpółprzymknięte powieki. Zacznij od ustalenia linii bazowej swojej wewnętrznej świadomości, skup uwagę na swoim ciele. Nie próbuj niczego zmieniać.

Pozwól podeszwom stóp całkowicie spoczywać na podłodze.  

Kiedy się usadowisz, podążaj za oddechem. 

Bądź ciekawy, jaka jest temperatura powietrza, które wchodzi do twoich nozdrzy i wypełnia płuca.

Zwróć uwagę na unoszenie się i opadanie klatki piersiowej i pleców podczas normalnego oddychania.

Następnie skup swoją uwagę na sercu. I zanurz się tak głęboko w przestrzeni serca, jak to jest dla Ciebie komfortowe.

  • Jakie doznania się tu pojawiają?
  • Czy jest ciepło czy chłodno?
  • Czy pojawia się jakiś kolor?
  • Czy słyszysz szum lub puls?

canva.comSerce jest dobrze znane jako dom miłości i współczucia… Kiedy wyprawisz się do wnętrza serca, na jeszcze głębszy poziom, odkryjesz, że serce jest strażnikiem mądrości naszych najgłębszych inspiracji. Podtrzymuje płomień naszego wewnętrznego ognia.

Co inspiruje Cię teraz najbardziej w Twoim życiu?

Co rozświetla Twoje dni i dodaje Ci energii? 

Poczuj, gdzie znajduje się to w Twoim sercu.

Jakie jest to uczucie? Czy pojawiają się jakieś obrazy?

Być może inspiruje Cię projekt, w który jesteś zaangażowany…lub twój własny proces uzdrawiania …lub tworzenie rodziny …lub tworzenie czegoś nowego i ekscytującego.

Cokolwiek to jest, zauważ, jak to czujesz w swoim sercu kiedy wdychasz tę inspirację właśnie teraz. 

Kiedy będziesz gotowy/a, pozwól tej energii inspiracji spocząć głęboko w tylnej części serca i wypełnić całą tę przestrzeń.

Kochaj i szanuj to, kim jesteś w tej chwili.

Aby poczuć bycie w sobie jeszcze pełniej, oddychaj i poczuj, jak odcinek piersiowy kręgosłupa, z tyłu za sercem spoczywa na oparciu, które wspiera Cię w tej chwili.

Zwróć uwagę na odczucia ruchu wzdłuż kręgosłupa podczas oddychania. Sprawdź, czy masz dobre podparcie pleców.

I jeśli potrzebujesz, popraw je, czy dostosuj tak, abyś mógł/mogła z powrotem odpocząć w głębi swego serca i kręgosłupa.

Teraz, kiedy oddychasz, pozwól swojej świadomości opaść w dół kręgosłupa do tułowia pod obszarem serca… I z każdym oddechem kieruj swą uwagę w dół do brzucha…do kości kulszowych…do nóg i stóp…I głębiej, coraz głębiej do bezpiecznego, odżywczego i bezwarunkowego zasobu pod nami – do ziemi.

Kiedy już nawiążesz to połączenie, wdychaj przez podeszwy stóp każde odczucie, które najlepiej Cię w tym momencie odżywia. 

Zwróć uwagę na jego temperaturę, kolor, teksturę, gdy je witasz.

Z każdym kolejnym wdechem, do stóp… nóg… tułowia… tworzysz poduszkę otulającą serce, która jest w stałym połączeniu z energią przepływającą między ziemią a Twoim sercem.

Twoje serce jest otulone przez to odżywcze źródło energii przez cały czas, gdy jesteś w pełni uziemiony i scentrowany, w połączeniu z otaczającymi Cię zasobami. Niech twoje serce otrzyma to, czego w tej chwili potrzebuje i chce, z tego bogatego przepływu energii… niech się bez wysiłku wypełni od najgłębszych części aż po powierzchnię.

Kiedy serce się wypełnia, pozwól tej energii miłości i inspiracji rozszerzyć się na resztę twojej klatki piersiowej… a stamtąd w dół twoich ramion i palców dłoni. 

Wszystkie akupunkturowe meridiany serca sięgają do palców dłoni.

W ten sposób okazujemy innym miłość w naszych sercach: przytulając kogoś lub dotykając go.

Gdy twoje dłonie i ramiona się napełnią, pozwól im ponownie połączyć się z twoim sercem, trzymając i kołysząc własne serce, zamykając ten obieg energii.

Następnie pozwól, aby przepływ serca rozszerzył się na gardło i szyję. Przebudzając i odżywiając Twój prawdziwy głos, gdy gardło zmiękcza się i relaksuje.

Wreszcie, aby zakończyć swoją podróż, pozwól tej rzece odżywczego przepływu połączyć się z twoją głową, twarzą, mózgiem… budząc wszystkie połączenia zintegrowanej, spójnej inteligencji serce-mózg – połączenia, które jest podstawą dla głębszej świadomości.

Gdy Twoja głowa przepełnia się energią, pozwól otworzyć się swojej czakrze korony. Niech strumień energii połączy Cię z niebem.

Poczuj jak strumień energii przepływa przez całe Twoje ciało i w dogodnym dla Ciebie momencie zakończ tę ​​cudowną podróż.

Ważne! Baw się przy tym dobrze!

Agnieszka

Medytacja audio „Poznaj mądrość swojego serca”

(Zachęcam do słuchania na słuchawkach, bo nagranie jest w stereo)

Zapraszam też na sesje coachingu somatycznego. Jeśli masz pytania zapraszam do kontaktu – kontakt@exploreself.pl

Czytaj też:

Odporność pochodzi z serca

Ugruntowanie i bycie w kontakcie z ciałem to twoja baza

Rozluźniaj przeponę i oddychaj brzuchem!

Praktyki somatyczne – centrowanie

 

Źródło/inspiracja: Healing From The Core.

Odporność pochodzi z serca

Kultury na całym świecie wierzyły, że serce jest epicentrum ciała i odpowiada za nasze uczucia, myśli i zachowanie. Co ciekawe, dzisiejsza nauka zaczyna wspierać tę perspektywę, odkrywając, że nasze serce energetyczne – a nie mózg – działa jako brama do naszego wyższego ja.

Nasze serce jest czymś więcej niż tylko organem, który pompuje krew w naszym ciele. Wielu współczesnych naukowców uważa, że ​​serce jest potężniejsze, uzdrawiające i transformujące, niż się nam kiedykolwiek wydawało.

Serce posiada własny mózg – niezależny układ nerwowy.

Około 40 000 neuronów serca jest zaangażowanych w komunikację między sercem a ośrodkami w mózgu związanymi ze świadomością – ciało migdałowate, wzgórze, kora mózgowa.

Serce za pośrednictwem swoich neuronów wysyła do mózgu więcej sygnałów neuronowych niż mózg do serca! Nasze serca są tak reaktywne i dynamiczne, że pierwsze reagują na intuicyjne sygnały, a następnie mózg podąża za nimi. Serce nie stosuje logiki, filtrów i uprzedzeń. To centrum naszej intuicji.

Zsynchronizowana i wyrównana praca serca, mózgu i układu nerwowego sprawia, że odczuwasz wewnętrzny spokój, regenerujesz się na poziomie energetycznym, masz jasny umysł i silny układ odpornościowy.  

 

Badania przeprowadzone przez Instytut HeartMath pokazują, że wzorce rytmu serca odzwierciedlają nasze stany emocjonalne. Kiedy zadziała na ciebie stresor, tracisz synchronizację. Zakłóca to twoje funkcje umysłowe i w konsekwencji przechodzisz w tryb „walki, ucieczki lub zamrożenia”.

Współczulny układ nerwowy mobilizuje energię, podczas gdy twój układ przywspółczulny działa, tak aby przywrócić organizm do trybu „odpoczynku i trawienia”. Kiedy te dwa systemy nie są zsynchronizowane, doświadczasz nieregularnych i chaotycznych rytmów serca. Pojawiają się wewnętrzne zakłócenia, które mogą mieć ogromny wpływ na twoje ciało i umysł.

Twój organizm rozwija się w rytm pracy serca.

Uderzenia serca nie są mechanicznymi rytmami życia, ale raczej przedstawiają inteligentny i specyficzny język serca. Inteligencji serca doświadczasz gdy twój umysł i emocje są zrównoważone i spójne.

Jeśli chcesz wzmocnić swoją odporność, koncentrację, pamięć, a także odważniej podejmować decyzje i z większą otwartością reagować na zmiany skup się na pozytywnych emocjach! Wg Instytutu HeatMath skupienie uwagi na sercu i na wzbudzeniu w sobie takich uczuć jak: miłość, uznanie, czy wdzięczność, wpływa na przesunięcie rytmów bicia serca, rytmu zatokowego, w kierunku większej spójności. Ćwicz kontakt z sercem, medytuj, oddychaj. Wystarczy kilka minut dziennie.

Moje doświadczenia z pracy z sercem, tym energetycznymi i po części też fizycznym, w ramach praktyki terapii czaszkowo-krzyżowej, pokazały mi, że bardzo często żyjemy z zaciśniętym sercem. Gdy damy mu przestrzeń na wyrażenie się czujemy się o niebo lepiej.

Zapraszam do współpracy, a jeśli masz pytania – kontakt@exploreself.pl

Agnieszka

Czytaj też:

Poznaj mądrość swojego serca

Rozluźniaj przeponę i oddychaj brzuchem!

Autonomiczny układ nerwowy – nasz osobisty system monitoringu

Ugruntowanie i bycie w kontakcie z ciałem to twoja baza

Z perspektywy moich własnych doświadczeń oraz pracy z klientami jako coach somatyczny uważam, że punktem wyjścia do wszystkich procesów rozwojowych czy terapeutycznych jest ugruntowanie (uziemienie) i bycie w kontakcie z własnym ciałem.

„Doświadczamy siebie przez zmysłowe odczuwanie swojego ciała. Grawitacja w sposób dosłowny wiąże nas z ziemią, ciągnąc nas w kierunku centrum. […] Osoba ugruntowana, to osoba mająca kontakt z rzeczywistością zdolna odbierać zmysłami świat zewnętrzny i wewnętrzny, w której następuje swobodny przepływ mobilizującej ciało energii płynącej w górę od ziemi przez stopy i całe ciało, w reakcji na intencjonalne oddawanie ciężaru w dół. Stabilne poczucie Ja przejawia się w ucieleśnionej, aktywnej relacji ze swoim ciężarem i siłami grawitacji.” [1]

Fot. Brian Merrill, Pixabay

Żyjemy w głowach, znakomita większość z nas, odcinając się od naszych ciał. Często nie zauważamy płynących z niego sygnałów lub je ignorujemy, a gdy stają się zbyt męczące tłumimy je rożnymi środkami, aż do momentu kiedy dopada nas choroba, czy to na planie fizycznym lub emocjonalnym. Jesteśmy wówczas zdziwieni i zaskoczeni, zadajemy sobie pytanie – jak do tego doszło? A przecież nasze ciało komunikowało się z nami przez cały czas, tylko nie chcieliśmy bądź nie umieliśmy go usłyszeć. Jeśli klient chce zmiany, nawiązania na powrót kontaktu ze sobą, potrzebuje zacząć od zbudowania bazy, do której zawsze będzie mógł sięgnąć.

„Pierwszym krokiem pracy poprzez ciało jest zwrócenie uwagi na to jak jest teraz. Gdy uczestniczysz w tym co się dzieje w twoim ciele, wychodzisz ze swojej głowy i zaczynasz łączyć się z energetycznym nurtem swojego ciała. Życie w ciele oznacza życie chwilą obecną. Nasza energia i uwaga tkają tkaninę tego, kim jesteśmy – fizycznie, emocjonalnie, psychicznie i duchowo.” [2]

terapia czaszkowo-krzyżowa warszawa
Fot. Bessi, Pixabay

Ugruntowanie oraz kontakt z własnym centrum są dla mnie tym pierwszym krokiem, zarówno wtedy gdy pracuję technikami coachingowymi i angażowane są przede wszystkim funkcje kognitywne, jak również wtedy, gdy praca z klientem odbywa się przede wszystkim w ramach terapii czaszkowo-krzyżowej. Punktem wyjścia jest poczucie siebie stojącego lub siedzącego, poczucie podłoża pod stopami, zauważenie, czy to moje stopy dotykają ziemi, czy ziemia moich  stóp, a potem oddanie ciężaru ziemi, połączenie się z nią, a następnie zwrócenie się (zarówno klient, jak i ja sama)  do wewnątrz siebie, aby odczuwać to, co jest we mnie tu i teraz, bez oceny i próby zrozumienia. Po prostu bycie z tym co jest.

Dla mnie, jako coacha somatycznego, oznacza to stworzenie tzw. przestrzeni terapeutycznej podczas sesji z klientem. Dzięki własnemu uziemieniu i scentrowaniu mogę być obecna „tu i teraz” i towarzyszyć klientowi w jego procesie, bez tzw. zlewania się z nim. A jeśli coś mnie poruszy, pojawią się odczucia w ciele lub emocje, to wówczas mogę je obserwować i sprawdzać czy to jest moje czy klienta.

Ugruntowanie i scentrowanie w ciele wzmacniają poczucie bezpieczeństwa i oparcie w sobie. Co jest to bardzo potrzebne nie tylko w pracy zawodowej lecz również w codziennym funkcjonowaniu. Gdy jestem ugruntowana i scentrowana to wówczas podejmowane przeze mnie działania nie wynikają z jakiegoś nieświadomego i działającego „podskórnie” wzorca lecz są świadome i zgodne ze mną tu i teraz. Będąc w kontakcie z ciałem jestem też w stanie szybciej zauważać kiedy coś mnie wybija z ugruntowania i scentrowania, a co za tym idzie szybciej uczyć się jak odzyskiwać równowagę w trudnych, czy ważnych dla mnie momentach.

Fot. Gerd Altmann, Pixabay

„Przychodzimy na świat stworzeni do bycia w kontakcie. Z pierwszym oddechem rozpoczynamy poszukiwanie poczucia bezpieczeństwa w naszym ciele, w naszym otoczeniu i w naszych relacjach z innymi. Służy nam tu nasz autonomiczny układ nerwowy, nasz osobisty system monitoringu, zawsze czujny, zadający pytanie „Czy to jest bezpieczne?” Jego celem jest chronienie nas poprzez wyczuwanie bezpieczeństwa i ryzyka, wsłuchiwanie się w każdym momencie w to, co dzieje się w naszym organizmie i wokół niego oraz w relacjach, jakie mamy z innymi. To nasłuchiwanie odbywa się głęboko poza naszą świadomością i poza świadomą kontrolą.” [3]

Jednakże, aby być prawdziwie w kontakcie z otoczeniem, ważne jest aby być w kontakcie z samym sobą, ze swoim ciałem, a narzędziem do nawiązania i utrzymania tego kontaktu jest ugruntowanie. „Problem braku bezpieczeństwa jest nierozwiązywalny, jeśli człowiek pozostaje nieświadomy swojego braku ugruntowania” [4]

Gdy jestem uziemiona i mam kontakt ze swoim centrum jestem w połączeniu ze swoją wewnętrzną mocą, wiem, gdzie są moje granice i dzięki temu  mogę  spotykać się z drugą osobą w pełni swojej mocy. Czy nie o to ostatecznie chodzi?

Jeśli chcesz wzmocnić poczucie siebie, uziemienia i scentrowania to zapraszam na sesje coachingu somatycznego. Masz pytania zapraszam do kontaktu: kontakt@exploreself.pl

Agnieszka

Czytaj też:

Praktyki somatyczne – centrowanie

Ucieleśnij zmianę, której pragniesz

 

Źródła cytatów:
[1] – materiały IBA
[2] – Richard Strozzi, „The art of somatic coaching. Embodying Skillful Action, Wisdom, and Compassion”
[3] – Autonomiczny układ nerwowy – nasz osobisty system monitoringu
[4] – A. Lowen „Duchowość ciała”